Cegła wraca do łask – to fakt. Oczywiście nie chodzi o cegłę jako materiał wykorzystywany do wznoszenia budynków, bo w tym rozumieniu nie straciła ona swojej ważnej pozycji w tej dziedzinie. O ile jednak wciąż wiele budynków wznosi się przy jej wykorzystaniu, o tyle do niedawna w mało którym z nich cegłę eksponowano od wewnątrz.
Sytuacja ta odwróciła się jednak o 180 stopni. Od kilku lat cegła z przytupem wchodzi na przysłowiowe salony. Można ją spotkać w domach, mieszkaniach, galeriach handlowych, restauracjach, bankach, a nawet w biurach i siedzibach firm. To co dawniej było oczywistością, obecnie zakrawa na miarę architektonicznego odkrycia.
Oczywiście mówienie o cegle ma charakter częściowo umowny, bowiem w większości wypadków zamiast prawdziwych, litych cegieł, do przyozdabiania ścian wykorzystywane są wykonane z nich płytki. Na czym to polega? To bardzo proste – cegłę najzwyczajniej w świecie dzieli się na plastry, dzięki z czemu z jednej całej sztuki powstają nawet cztery ceglane płytki.
Daje to możliwość zaoferowania większej ilości towaru, który – co warto zauważyć, jeśli ma się na myśli starą cegłę, a o takiej traktuje ten tekst – jest przecież w istocie reglamentowany, bowiem pozyskiwany jest z rozbiórki starych budynków, których jest coraz mniej. Przekłada się to na cenę starej cegły i wykonanych z niej płytek, która jest o wiele droższa niż cegły pochodzące prosto z produkcji.
Zastosowanie płytek ceglanych wprowadza do wnętrza industrialny, loftowy klimat, który jest jednym z najważniejszych trendów ostatnich lat. Nie powinno więc nikogo dziwić, że cena ceglanego wykończenia ścian z roku na rok będzie coraz wyższa.